W ostatnich dniach na terenie Zakopanego i okolic doszło do kradzieży w kościołach. W środę 4 stycznia dwóch mężczyzn w wieku 38 oraz 46 lat włamało się do kościelnej skarbony w klasztorze o. Dominikanów w Małem Cichem. Kolejna kościelna kradzież dotyczyła rekwizytów z bożonarodzeniowej szopki kilka dni wcześniej bo 2 stycznia.
Zakopiańscy policjanci otrzymali 4 stycznia głoszenie o dwóch podejrzanych osobach, które prawdopodobnie okradają klasztorze o. Dominikanów w Małem Cichem. Złodzieje spłoszeni przez parafian uciekali przez rzekę, a następnie odjechali samochodem w stronę Poronina. Para włamywaczy szybko znalazła się w rękach tatrzańskich kryminalnych. Zatrzymani pochodzą z powiatu krakowskiego, usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
Kilka dni wcześniej 34-latek z województwa pomorskiego okradł bożonarodzeniową szopkę z sanktuarium na zakopiańskiej Olczy. Policjant po służbie zobaczył idącego w jego kierunku młodego mężczyznę, przypomniał sobie, że policja poszukuje podobnie wyglądającą osobę w związku z kradzieżami i włamaniami do jakich doszło w ostatnim czasie w Zakopanem. Podejrzany mężczyzna trzymał w rękach ciupagę i serdak góralski. Okazało się że przed chwilą ukradł te rzeczy z bożonarodzeniowej szopki. Policjant zatrzymał tego mężczyznę, po chwili na miejscu była już załoga interwencyjna. Po sprawdzeniu 34-latka okazało się, że odpowie prawdopodobnie za pięć innych przestępstw, których miał dokonać w Zakopanem. Oprócz tej kradzieży usłyszał zarzut kradzież z włamaniem, uszkodzenie mienia oraz kierowanie gróźb karalnych. 34-latek z województwa pomorskiego usłyszał zarzuty, a Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował mężczyznę na okres trzech miesięcy.