Nowatorska formuła rywalizacji, czołówka światowych skoczków i atmosfera sportowego święta – tak w skrócie można opisać wydarzenie Red Bull Skoki w Punkt, które przyciągnęło tłumy kibiców do Zakopanego. Drużyna dowodzona przez legendarnego Martina Schmitta nie tylko perfekcyjnie zrealizowała cel zawodów, ale również zapewniła sobie zwycięstwo dzięki strategicznemu rozegraniu skoku otwierającego rywalizację.
Zasady konkursu były proste, a zarazem wymagające: każda z pięciu czteroosobowych drużyn musiała osiągnąć dokładnie 1000 metrów w sumie wszystkich oddanych skoków. Kluczowe znaczenie miało nie tylko wykonanie, ale i przewidywanie – zespoły jeszcze przed rozpoczęciem musiały zadeklarować, jaki dystans planują osiągnąć. Najlepiej w tym wyzwaniu poradziły sobie drużyny prowadzone przez Martina Schmitta i Andreasa Goldbergera, które trafiły dokładnie w wyznaczoną wartość. O końcowym triumfie teamu Schmitta przesądził dodatkowy konkurs liderów na skoczni K4, wygrany przez niemieckiego mistrza.
W zawodach udział wzięły największe nazwiska współczesnych skoków narciarskich. Na zakopiańskim obiekcie pojawili się m.in. Ryoyu Kobayashi, Domen Prevc, Andreas Wellinger, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Maciej Kot czy Anže Lanišek. Składy drużyn zostały początkowo rozlosowane przez Adama Małysza, a następnie uzupełnione zgodnie z decyzją kibiców, którzy w internetowym głosowaniu wybrali dodatkowych zawodników.
Organizatorzy zadbali o luźniejszą formę zawodów, nie rezygnując przy tym z widowiskowości i emocji. – Tego typu inicjatywy są jak powiew świeżości w skokach narciarskich. Potrzeba więcej takich momentów radości i wspólnej zabawy – mówił po zakończeniu zawodów kapitan zwycięskiej drużyny, Martin Schmitt.
Zespół Schmitta reprezentowali: Dawid Kubacki, Stephan Embacher, Anže Lanišek i Andreas Wellinger. To właśnie oni – przy wsparciu taktycznym kapitana – najdokładniej wpisali się w wymagane 1000 metrów. Choć inne drużyny również zaprezentowały wysoki poziom, margines błędu decydował o końcowym wyniku.
Ekipa Thomasa Morgensterna zajęła trzecie miejsce, przekraczając ustaloną granicę zaledwie o jeden metr. Drużyna Adama Małysza zakończyła rywalizację z wynikiem zbliżonym do celu o 1,5 metra. Najsłabiej poradził sobie team Gregora Schlierenzauera, którego skoki łącznie odbiegały od założonego dystansu o 4,5 metra.
W trakcie zawodów nie zabrakło też spektakularnych momentów. Jednym z nich był fenomenalny skok Domena Prevca na odległość 150,5 metra – uznany przez wielu za najbardziej efektowny moment całej imprezy.
Składy drużyn:
Drużyna Schmitta (pomarańczowe plastrony):
– Dawid Kubacki
– Stephan Embacher
– Anže Lanišek
– Andreas Wellinger
Drużyna Schlierenzauera (czerwone):
– Piotr Żyła
– Władimir Zografski
– Karl Geiger
– Maciej Kot
Drużyna Goldbergera (żółte):
– Timi Zajc
– Valentin Foubert
– Jakub Wolny
– Gregor Deschwanden
Drużyna Morgensterna (szare):
– Kacper Tomasiak
– Aleksander Zniszczoł
– Alex Insam
– Daniel Tschofenig
Drużyna Małysza (niebieskie):
– Tate Frantz
– Paweł Wąsek
– Ryoyu Kobayashi
– Domen Prevc
Red Bull Skoki w Punkt okazały się trafioną próbą tchnienia nowej energii w formułę zawodów narciarskich. Dzięki niekonwencjonalnej formule, znakomitej oprawie i udziałowi legend dyscypliny wydarzenie stało się prawdziwym sportowym świętem. Pokazało również, że precyzja, strategia i dobra zabawa mogą tworzyć razem ekscytujące widowisko, które łączy zawodowstwo z luzem – z korzyścią zarówno dla widzów, jak i sportowców.