Podczas długiego świątecznego weekendu Zakopane oraz pobliskie miejscowości były oblegane przez tłumy turystów zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Choć większość sklepów i restauracji na Krupówkach była zamknięta, główny deptak tętnił życiem. Parkingi w centrum miasta zapełniły się do granic możliwości, co spowodowało liczne zgłoszenia związane z nieprawidłowym parkowaniem.
W powiecie tatrzańskim doszło w sumie do siedmiu kolizji i jednego poważniejszego wypadku, w którym ucierpiało sześcioletnie dziecko. Policjanci podczas świątecznych patroli zatrzymali czterech kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Rekordzistą okazał się 20-latek z Warszawy, który w drugi dzień świąt w Bukowinie Tatrzańskiej został przyłapany za kierownicą z niemal 2,5 promila alkoholu we krwi.
Policja interweniowała także w sprawach zakłócania porządku publicznego oraz spokoju nocnego. Spora liczba zgłoszeń dotyczyła turystów, którzy nie zachowali umiaru w spożywaniu alkoholu. Wiele z tych interwencji miało miejsce w hotelach i prywatnych kwaterach. Funkcjonariusze zatrzymali również dwie osoby poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości.
Nie obyło się bez incydentów na stokach narciarskich, gdzie kilka osób doznało obrażeń w wyniku wypadków. Większość zgłoszeń została szybko wyjaśniona, a mimo odnotowanych zdarzeń świąteczny weekend można uznać za stosunkowo bezpieczny.
Poniedziałkowy poranek przyniósł wzmożony ruch na „zakopiance”. Wyjazdy z Zakopanego i Podhala spowodowały liczne korki, co stało się tradycyjnym finałem świątecznego pobytu w górach.