W czwartek 20 czerwca o godz. 21:50, oficer dyżurny policji w Zakopanem otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny ze Śląska, który znajdował się w głębokim kryzysie emocjonalnym i mógł zagrażać własnemu życiu. Według informacji od zgłaszającego, mężczyzna mógł przebywać w jednym z miejscowych hoteli czy pensjonatów.
Biorąc pod uwagę liczbę obiektów noclegowych w Zakopanem, oficer dyżurny zaangażował do poszukiwań wszystkich dostępnych policjantów. W trakcie intensywnych działań policja zebrała więcej informacji, w tym dokładny opis mężczyzny, model i numer rejestracyjny jego samochodu, a także jego aktualny numer telefonu. Chociaż próby kontaktu okazały się bezskuteczne, udało się zawęzić obszar poszukiwań. Na jednym z hotelowych parkingów znaleziono poszukiwany pojazd. Mimo początkowych trudności w komunikacji z personelem hotelowym, policjantom udało się potwierdzić, że mężczyzna jest zarejestrowany w tym hotelu i zidentyfikować pokój, w którym się zatrzymał.
Każda minuta była na wagę złota. W pokoju odnaleziono nieprzytomnego mężczyznę, a policjanci niezwłocznie przystąpili do działań ratunkowych. Niedługo później przybyli medycy, którzy przewieźli go do szpitala w Zakopanem. Na szczęście ze szpitala nadeszły pozytywne wieści: pomoc nadeszła w porę.
Ten przypadek podkreśla, jak kluczowe jest szybkie reagowanie w sytuacjach zagrożenia życia. Przeszkody w pracy służb mogą być krytyczne dla osób potrzebujących natychmiastowej pomocy. Policjanci z Tatr pokazują, że ich głównym celem jest pomoc i ochrona osób w potrzebie.