W niedzielę 5 listopada Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe odebrało telefon od turysty dzwoniącego ze schroniska w Pięciu Stawach, który poinformował ratowników, że wraz z kolegą zostawili w górach swoje partnerki, które szły wolniej niż oni.
Wycieczka dwóch par przebiegała z Kuźnic przez Halę Gąsienicową, przełęcz Krzyżne i to właśnie gdzieś w rejonie przełęczy Krzyżne w Tatrach Wysokich zaginęły turystki. Mimo wielu prób nawiązania z nimi kontaktu telefonicznego, nie udało się ustalić ich dokładnych pozycji. Z informacji jakie uzyskali ratownicy TOPR wynikało, że kobiety nie mają sprzętu zimowego, ani dodatkowego źródła światła.
Jak informuje TOPR: Z centrali wyruszyły trzy grupy ratowników z zadaniem przeszukania szlaku Murowaniec- Krzyżne oraz dolina Pięciu Stawów Polskich – Krzyżne. Dopiero ok. 3:00 nad ranem ratownicy natrafili na turystki w Pańszczyckiej Kolebie pod przełęczą Krzyżne. Po ogrzaniu sprowadzono obie kobiety do schroniska Murowaniec i dalej samochodem zwieziono do Zakopanego.
O godz. 6:30 rano zakończyła się całonocna wyprawa po zaginione turystki.